Pani Paulina Maciuszek z Rabki rozpoczęła kolejny sezon. Cieszymy się ,że mamy naszą reprezentantkę na takiej imprezie.
Warto być na bieżąco z Panią Maciuszek na jej facebook-u https://www.facebook.com/maciuszek.paulina
Za Facebook:
Jestem zawodniczką klubu LKS Poroniec Poronin od 2009 roku człokinią kadry narodowej w narciarstwie biegowym.
Pochodzę ze sportowej rodziny; mama wielokrotna mistrzyni Polski, olimpijka z Lillehammer, tata również wielokrotny mistrz Polski, olimpijczyk i mistrz świata z Lahti 1987 roku, jestem dumna
To moi mistrzowie.
Dzięki nim mogę biegać… Podarowali mi życie, które jest najpiękniejszym darem. W oparciu o wielką miłość stworzyli mnie, wiedząc, że wychowywanie dziecka będzie ich kosztowało wiele nieporozumień, poświęceń i trudu.. Wszystko to, co spotkało mnie w życiu, zawdzięczam właśnie im.
To jeden z najważniejszych argumentów aby ich kochać…
Dzięki rodzicom sport od zawsze towarzyszył mi w życiu, w szkole podstawowej o dostatek odpowiedniej ilości sportowych emocji dbała Pani Dorotka Wójcik, wspaniała WF-istka 🙂
Jednak dopiero w Szkole Średniej pokochałam narty na zabój.
Było mi bardzo ciężko ale trafiłam na świetnego trenera – Tadzia Majocha, który mnie nie zniechęcił co w początkowej fazie treningów jest bardzo ważne.
Do powołania do kadry Olimpijskiej doprowadziła mnie żmudna praca z moją mamą, która musiała mieć cały wór nerwów 🙂
Dzięki temu od dobrych paru lat mam możliwość zmagań na arenie międzynarodowej.
Pierwszym ważnym startem był LIBEREC 2009 – Mistrzostwa Świata, tam zajęłyśmy drużynowe 6 miejsce i chyba tak naprawdę od tego małego sukcesiku wszystko się zaczęło.. nowe ambicje, marzenia..
Minęło już parę lat od tamtego sukcesu.
Po drodze były Igrzyska Olimpijskie VANCOUVER 2010 o których marzyłam od dziecka, tam- najlepsze 28 miejsce indywidualnie w biegu na 30km stylem klasycznym, dzięki cudownej atmosferze, dzięki kibicom, którzy wspierali nas na każdym odcinku trasy zawsze będę miło wracać do tej imprezy.
Sezon później zaczęłam systematycznie punktować w Pucharze Świata, niesamowite uczucie widzieć się na 1 stronie listy pucharowych wyników, a jeszcze bardziej wzruszająca chwila to usiąść w saniach lidera na prawdziwej skórze renifera 😉
Ukończony cykl Tour de Ski 2011, na szczycie Alpe Cermis czułam się jak mistrz.
Wygrałam ze swoimi słabościami, bólem i wygrałam moje kolejne marzenie..
Akademickie Mistrzostwa Świata ERZURUM 2011 gdzie było bardzo blisko medali (4mce, 5mce, 4 mce) a jednak w każdym biegu brakło tych paru sekund.
Mistrzostwa Świata OSLO 2011 gdzie nie najlepiej się spisałam, najlepsze miejsce indywidualne to 32 i 6 drużynowo.
Na wiosnę zaczęłam startować ze znajomymi w biegach górskich oraz maratonach górskich traktując to jako dobry trening przed zimą:
AdrenalinCup (Czechy) – 1 miejsce w sztafecie ze świetnymi dziewczynami z Czech,
Axa Fialmarathon (Szwecja) – 2 miejsce (53km),
Maraton Gorce (Polska) – 1 miejsce (50km) i ku mojemu zaskoczeniu ustanowiony rekord trasy,
Gerlahov bieg pod górę (Słowacja) – 1 miejsce
Kasprowy-Bieg pod górę (Zakopane) – 2 miejsce
Ostatni sezon był bez głównej imprezy sportowej, głównymi startami były Puchary Kontynentalne gdzie walczyłyśmy w czołówce.
Puchar Świata był bardzo trudny i co najgorsze 10.02 miałam wypadek na trasie jednak już tego nie pamiętamy 😉
Od wiosny tego roku mamy nowego trenera – Ivana Hudaca.
Niezwykły człowiek, niezwykły trener, niezwykły Psycholog..
Kadra liczy 9 zawodników: 5 kobiet ( Sylwia Jaśkowiec, Ewelina Marcisz, Agnieszka Szymańczak, Kornelia Marek i Paulina Maciuszek ) oraz 4 mężczyzn ( Jan Antolec, Sebastian Gazurek, Paweł Klisz i Maciek Staręga )
Razem trenujemy od maja pod okiem Ivana Hudaca i Janusza Krężeloka a naszym fizjo jest Paweł Gulbisz, który nas „naprawia” 🙂
Mamy za sobą ciężkie początki, ale nikt nie mówił, że będzie lekko i dobrze.
Nie możemy narzekać, że mamy pod gorę, jesteśmy nastawieni na ciężką pracę ponieważ chcemy osiągnąć szczyt!!!