Rabczańskie Wieści Pozarządowe

Głos mieszkańca: Ewolucjonizm burmistrz Rabki – Zdroju Ewy Przybyło cz. I

obietnice

”Zgoda buduje”      ”Razem dla rozwoju”

Na stronie internetowej piątki radnych UM w Rabce – Zdroju tzw. radnych opozycji po prawej stronie możemy przeczytać, że Komitet Osiedlowy ul. Orkana z jego przewodniczącym Januszem Kwiatkowskim jest na szczycie „oczekiwań” i oczekuje na odpowiedź od burmistrz Ewy Przybyło na dzień pisania tego artykułu już ponad 13 miesięcy! W upublicznionym na tej stronie http://rabka.cba.pl/2015/02/02/glos-mieszkanca-osiedle-orkana/ wisi od tych wielu miesięcy moje filmowe nagranie i skan dokumentu skierowanego do Sz. P. Burmistrz Miasta mgr inż. Ewy Przybyło z dnia 19.09.2014 roku informujący m.in. „…Zgłaszamy także niepoprawnie działającą sygnalizację ostrzegawczą dla kierowców przy ul. Piłsudskiego, pomiędzy budynkiem PTTK a kawiarnią Hulaj Dusza. Prosimy o uwzględnienie wniosków zgłaszanych przez mieszkańców Osiedla za pośrednictwem Komitetu Osiedla Orkana.” Niestety, tą ustawową drogą zanoszone i wnioskowane prośby przez Komitet Osiedlowy „Orkana” w dniu 19.09.2014 roku okazały się na przestrzeni ustawowych 30 dni przez burmistrz Miasta i Gminy – Ewę Przybyło wraz z podległymi jej pracownikami – niewysłuchane a sygnalizacja pozostała przez kilka miesięcy nienaprawiona.

Pierwszy raz na sesji Rady Miasta w Rabce – Zdroju pojawiłem się w lutym 2014 roku co zostało nawet zarejestrowane przez portal Gorce24.pl w artykule: http://www.gorce24.pl/informacje/3685/Ekolodzy_przyszli_na_sesje_Rady_Miejskiej_Doszlo_do_sprzeczki Podane tam błędne informacje co do adresata i beneficjenta kilkudziesięciotysięcznych grzywien starałem się skorygować w opublikowanym na tychże Gorcach24.pl artykule: http://www.gorce24.pl/informacje/5336/List_Konrad_Gorski_o_wynagrodzeniu_burmistrz_RabkiZdroju_i_nie_tylko

Już po tych próbkach zaobserwowanych dialogów obecnych i prezentacji przez nich też przykładów dość oryginalnego logicznego rozumowania wyciągnąłem wniosek, że sesja RM w Rabce – Zdroju to miejscowy folklor polityczny, wymagający silnej zewnętrznej interwencji, przykład na zachowania mi kojarzone z możliwymi do wystąpienia np. w „LUNATIC HOSPITAL”.

 

Operatorzy lokalnych mediów po, co prawda, podjętej próbie ciągłego rejestrowania/filmowania sesji w ślad za informacją z dnia 28 grudnia 2012 roku  na Gorce24.pl http://gorce24.pl/informacje/2054/Radni_nie_chca_zeby_filmowano_ich_podczas_obrad_Rady_Miejskiej dali się jednak wbrew zapisom prawa zepchnąć do jednego z 4 kątów sali obrad.

Sali, na której operuje się podczas sesji Rady na ciele pacjenta o nazwie Miasto i Gmina Rabka – Zdrój, które to ciało składa się z ponad 13 000 realnych istnień ludzkich w zdecydowanej większości niestety, biernych i nieświadomych co z ich przyszłością i miejscowością się wyprawia.     Redaktorzy relacjonowali te operacje jedynie tekstem oraz statycznymi zdjęciami np. podnoszonych zgodnie w górę rąk (tzw. semaforów pod kątem około 45º na wolną drogę) zgodnych radnych poprzedniej zgodnej kadencji. Wszyscy przecież w Rabce – Zdroju to wiemy bo było to na sztandarach, że „Zgoda buduje”. Ewa Przybyło stwierdziła wtedy na tej grudniowej sesji – „Ja jestem przeciwna. Kto chce zobaczyć sesję może na nią przyjść”. Zacząłem więc przychodzić.

Za sukces naszej lokalnej rzeczywistości A.D. 2015 mającej swoje wiotkie korzonki powstałe pod koniec 2014 roku należy odczytywać, że teraz w nowym samorządowym rozdaniu w tym samym rogu, tej samej operacyjnej sali stoi mównica, w której teoretycznie, po spełnieniu warunków każdy obywatel tego Miasta i Gminy może stanąć i w limitowanym teraz (prawie ze stoperem) przez Przewodniczącą Rady czasie 3 minut wyłuszczyć przed Szanowną Radą i Szanowną Burmistrz swoje problemy i bolączki. Tych, którzy jeszcze nie spróbowali zabrania głosu podczas sesji przestrzegam, że czas odpowiedzi/wypowiedzi Pani burmistrz nie jest w żaden sposób kontrolowany i limitowany. Prawie tak jak w coraz częściej pojawiających się ofertach nielimitowanych rozmów do wszystkich. Prawie czyni jednak tu tę zasadniczą różnicę bo w ofertach operatorów telekomunikacyjnych mamy techniczną opcję dupleks czyli obie strony mogą mówić w tym samym czasie a nawet się przekrzykiwać (stała transmisja dwukierunkowa).

Opcja nielimitowanych wypowiedzi, z której korzysta włodarzyni Miasta jest głównie w wersji półdupleks z wyraźnym dążeniem do simpleksu czyli burmistrz mówi, inni słuchają i są technicznie zablokowani do odezwania się jak przy słuchaniu konwencjonalnego radia czy oglądaniu telewizji. Znów z tą istotną różnicą, że w telewizorze czy radiu można program zmienić lub to urządzenie wyłączyć. Wyjątkiem publicznego słuchania przez burmistrz było m.in. słuchanie przez nią bajek recytowanych np. przez Jerzego Stuhr’a. Może jest więc tak, że niektórzy lubią opowiadać bajki i lubią mieć jak aktorzy liczne grono cierpliwych w żaden sposób niesprzeciwiających się słuchaczy?

Rozmowy Mieszkańca do Rady i Burmistrz na sesji mogą być co prawda też w jednokierunkowym simpleksie ale są teraz niewspółmiernie limitowane czasowo i to ostro bo w odwodzie jest też możliwość wezwania na odsiecz Straży Miejskiej na salę operacyjną i usunięcia nazbyt rozgadanego Mieszkańca uzdrowiska z sali obrad. Nawet jeśli ten drastyczny akt działania służb nie nastąpi to przez fakt nielimitowanych wypowiedzi/rozmów burmistrz do roszczeniowego mieszkańca bo o takim tu piszę ma on realną szansę zapomnieć z czym tak naprawdę przybył do UM i o co mu chodziło zanim stanął w mównicy, w tym historycznym kącie/rogu sali operacyjnej czy obrad. U osób niezaprawionych w słuchaniu dość specyficznych pod wieloma względami wypowiedzi może bowiem wystąpić efekt początkowego i chwilowego stadium tzw. „wypranego mózgu”, który to dotknął już dawno tych wielu innych – będących od tylu już lat pod wpływem nielimitowanych rozmów ze strony burmistrz i to w tej najbardziej dotkliwej dla zdrowia psychicznego wersji simpleks zanim usługę tę wprowadził operator telekomunikacyjny – osiągając przez to u nich stadium w pełni zaawansowane oraz w skutkach niestety już nieodwracalne 🙁

Jedynym sposobem aby uchronić narażony własny mózg przed zlasowaniem, które wynikało z udziału w sesjach RM w Rabce – Zdroju stało się ich nagrywanie http://www.gorce24.pl/informacje/4359/Brak_planu_zagospodarowania_przestrzennego_ogranicza_rozwoj_przedsiebiorcow Dochodziły do mnie „pomrukiwania” radnych. Od 9 lipca 2008 roku istnieje jednak prawomocne orzeczenie WSA w Łodzi, którego sentencja daje „po łapkach” takim „pomrukującym” radnym, którzy podjęli uchwałę o zakazie ich rejestracji audiowizualnej podczas sesji (sygn. akt II SA/Łd 89/08). Wdrożenie w praktyce tej oczywistej prawnie akceptowanej oczywistości w Rabce nastąpiło przeze mnie dopiero w lipcu 2014 roku a w sposób systematyczny i zorganizowany połączony wraz z upublicznianiem rejestrowanego materiału na stronie opozycji od wyboru piątki nowych radnych czyli praktycznie od grudnia 2014 roku  http://www.gorce24.pl/informacje/5051/Kamera_na_sesji

Czy w grudniu 2012 roku zgodni radni realizując zapewne w praktyce nowe hasło wyborczego burmistrz „Razem dla rozwoju” ewidentnie złamali prawo? Z pewnością w Rabce wtedy nie było nikogo kto powiedziałby radnym i burmistrz pokerowe „Sprawdzam” wnosząc na ich decyzję skargę do sądu administracyjnego w Krakowie.

Dlatego arogancja władzy w Rabce systematycznie rośnie w poczuciu swojej nieomylności i bezkarności widząc w głośnym tupaniu i pomrukiwaniu swój swoisty, lokalnie niepowtarzalny sposób na sprawowanie, utrzymanie władzy w mieście, który to sposób jednak jest niegodny opatentowania i powinien być przynajmniej temperowany oraz piętnowany przez mieszkańców.

 

                                                                     Konrad Górski

Udostępnij

O autorze